Kropla drąży skałę
Napisałem to już kilka razy, ale tutaj nie ma innego sposobu jak systematyczność. Lekcje mają być krótkie. Nie więcej niż pół godziny w jednym kawałku, najlepiej dwa razy po 20 minut. Mam wrażenie, że lepsze będą dwie lekcje po 15 minut każda niż 30 minut w jednym kawałku. Liczy się to, że ćwiczysz codziennie, każdego dnia, najlepiej o tej samej godzinie. Zrób z tego swoisty rytuał. Niech nic i nikt ci nie przeszkadza w tym czasie. Jeśli dojeżdżasz komunikacją miejską i nie musisz uważać na drodze, to możesz słuchać w tym czasie telegrafii. Przy okazji wyrobisz sobie odbieranie w warunkach nieznacznego zaszumienia – później jak znalazł na pasmach. Tylko codziennie. Pisałem o tym, prawda?
Jak dwie krople wody
Uczysz się uparcie literek i nagle… dwie z nich są na ucho takie same. To się zdarza, szczególnie przy L i P, bywają podobne jak dwie siostrzyczki. Skoro to są bliźniaczki, to mam dla ciebie dobrą wieść. Każdy, kto miał w szkole koleżanki bliźniaczki, na pewno nauczył się je rozróżniać. To samo będzie z tymi literkami. Podobnie, jak przy siostrzyczkach, wystarczy postawić je obok siebie – poćwiczyć zestaw czterech literek – dwie, które dobrze znasz i dwie bardzo podobne. Oprócz L i P, takimi podobnymi literkami według pana Kocha są X oraz Q. Po kilku lekcjach okaże się, że siostrzyczki podobne jak dwie krople wody, czymś jednak się różnią. A potem się z nimi zaprzyjaźnisz, każdą z osobna i wszystkimi jednocześnie. Z literkami znaczy się.
Równoległe ulice
Motto: Z detali robi się całą ceremonię. Tylko po co?
W wielu kursach przez całe dekady przykładano wielką uwagę do tego, w jakiej kolejności należy uczyć ludzi. Powstało wiele mitów, mówiących, że jedna ścieżka jest kilka razy szybsza, inna z kolei jest diabelnie trudna. Niektórzy uczyli się od liter podobnych – na przykład E I S H 5, inni separowali te litery. Uważam, że podejście proponowane przez dobry program Just Learn Morse Code jest dobre. Zakłada ono rozpoczynanie od liter bardzo różnych (K i M), a następnie dodawanie kolejnego znaku. Bardzo podobne litery L i P (wielu ludziom się mylą, bywało, że mi także), muszą być wtedy oddzielone przynajmniej jedną inną literą. Jeśli wprowadzasz P, to L już powinno być wyćwiczone (lub odwrotnie). To samo dotyczy S i H oraz cyfry 5. Z kolei kurs lcwo.net zaczyna od K,M,U,R,E,S,N,A … Która z nich jest dobra? Według mnie obie są równoważne. I tak całą drogę przechodzisz tylko raz, bo jak nauczysz się całego alfabetu, to nigdy do niej nie wrócisz. Nie będziesz się oglądać wstecz. Wspomnisz moje słowa.
Kto skróty stosuje, w domu nie nocuje
Nauka telegrafii jest dość wymagająca, ludziom się jednak wydaje, że tę drogę można skrócić. Zamiast dwóch lekcji przysiądą dłużej i zrobią więcej. Z przykrością stwierdzam, że to tak nie działa. Psycholog na pewno powie, że mózg ludzki, aby wytworzył trwałe nawyki, potrzebuje regularnej stymulacji. Kubuś Puchatek powiedziałby „kichnęłaś sowo, kiedy to mówiłaś”, ale niestety taka jest prawda. Lepiej podzielić ten czas na mniejsze kawałki, robić dwie, trzy lub cztery krótsze lekcje dziennie, codziennie, niż dwa razy w tygodniu poświęcić nawet pół dnia. Tu nie ma drogi na skróty. Jest jednak droga do celu.