Nauka telegrafii – Paweł SQ5STS

sq5stsPaweł SQ5STS – Jeden z inicjatorów RADIOREAKTYWACJI programu rozwoju komunikacji amatorskiej.


UWAGA! Jeżeli jesteś krótkofalowcem z długim stażem nie czytaj tego tekstu!
Tekst jest przeznaczony jedynie dla żółtodziobów takich jak ja 😉


Jak nauczyłem się telegrafii.

Napiszę w kilku słowach moją drogę do nauki telegrafii. Jest to dość prosty i bardzo efektywny sposób. Oczywiście pamiętaj, że to tylko moja droga, nie jedyna i być może nie najlepsza, każdy z nas wykształcił w sobie inne mechanizmy uczenia się każdy, więc może odnaleźć swoją drogę do osiągnięcia tego celu. Przedstawiony poniżej pomysł jest składową porad 4 ludzi Rafała SQ5FWR, Jurka SQ5NPW, Mariusza SQ5M i moich własnych. W dalszej części znajdziesz jeszcze sporo uwag Tomka SP5XO, który pomagał mi stawiać pierwsze kroki na paśmie.

Jak to zrobić?
Proponuje kolejne etapy nauki.

Pierwsze kroki (w skrócie)

Etap 1

Program – „Just Learn Morse Code”  – zapoznanie się ze znakami i osłuchanie się słyszalnego dla ciebie tempa łączności
Czas: 1 max 2 tygodnie / 30 minut dziennie
Efekt: Naucz się pierwszych 6 – 8 znaków w tempie 14 lub 18 WPM (WPM – words „PARIS” per minute) i opatrz się jak wyglądają wszystkie pozostałe…Nie musisz ich słyszeć ważne byś na pamięć znał ile, który znak ma kresek i kropek tak byś wiedział, co policzyć.

Etap 2

Szybkość i Pojemność, Praca na programach Morse Runner i RufzXP
Czas: 1 max 2 miesiące / 30 minut dziennie
Efekt:  Naucz się efektywnej pracy w Morse Runner’ze zwiększając sukcesywnie tempo do 25WPM. 25WPM to maksymalne tempo używane przez normalnych ludzi na paśmie w „realu”, więcej można, ale z czasem sam uznasz, że jest tam bardzo niewielu ludzi, którzy potrafią usłyszeć więcej. Praca w zawodach powyżej tego tempa jest nieefektywna, chyba, że masz abstrakcyjnie łatwy i krótki znak. Praca na pasmach raczej się nie zdarza, bo niegrzecznie jest sprawdzać ile, kto może usłyszeć. To przykład często spotykanego zwyczajnego chamstwa jak stary krótkofalowiec podchodzi do ciebie z 40 grupami… W Polsce zdarzył się zaledwie jeden taki przypadek, o którym nie będę tu wspominał… 😉  Powiększ pojemność swojej pamięci do 6 liter/cyfr wspomagając się RufzXP’m

Etap 3

Zawody. Podejdź do zawodów na pasmach. Na początek zawody krajowe z prostym raportem takim jak w Morse Runner’ze
czas: nie ma czasu, aż się znudzi…
Efekt: musisz się poczuć pewnie tak by w 24H zawodach zrobić 300 – 500 QSO

Etap 4

DX’y. Podejdź do wywołań w pileupp’ie innych stacji Wybieraj tylko tych korespondentów, którzy nie rozgadują się, podają jedynie raport i TU

Etap 5

Pogaduchy. Pogadaj na telegrafii jak osłuchasz się około 10 – 15 podstawowych słów używanych w takich QSO. Słowa wymagane: DE, DR, OM, UR RST, MY NAME IS, QTH, QSO, QSL, TU, GD, DX, TNX, ANT, TX, K, BK ja od siebie dodawałem jeszcze SRY IM LID… to zawsze pomagało…
Nie wstydź się, że nie potrafisz wszystkiego odebrać… nie liczy się ile razy poprosisz kogoś o powtórzenie, ważne byś odczytał jego Imię i imiennie mu podziękował. 🙂

Etap 6

Marzenie. Każdy z tych etapów postaram się krótko opisać.

Etap 1 Pierwsze Kroki Just Learn Morse Code

1

Ten program w zasadzie nie nadaje się do nauczenia morsa dla większości z nas. Dzieje się tak z powodu podstawowej zasady związanej z naszym tempem pisania na maszynie. Program uczy metodą Koch’a i jeżeli uznamy samą metodę za prawidłową…, choć dla mnie jest koszmarnie nudna to problem się robi, gdy okazuje się, że nie potrafisz pisać na maszynie/klawiaturze. Nawet, gdy słyszysz litery to twoje palce nie nadążają ich zapisać… Dodatkowo koncentracja poświęcona na szukanie klawiszy zabiera cenne milisekundy na naukę morsa i zapycha mózgownicę niepotrzebnymi zadaniami.

Dlatego proponuję nauczyć się tylko 6 – 8 pierwszych liter i później wyświetlać sobie jedynie okienko z listą znaków. Okienko ma jeszcze dodatkową cechę polegającą na tym, że „wytita” wciśnięty znak. Jak zaczniesz liczyć pierwsze znaki w Morse Runner’ze to okienko będzie niezastąpione.

Nie poświęcaj na pracę w tym programie zbyt dużo czasu, tydzień maksymalnie dwa tygodnie wystarczy. Poświęcaj ok. 30 minut codziennie.
Jak uznasz, że kłopoty klawiaturowe zaczynają cię nużyć przejdź do następnego etapu.

 

Motywacja.
Na tym etapie ważne byś wyznaczył sobie jakiś cel do osiągnięcia. Może być czasowy np. by osiągnąć rozumienie 20WPM w ciągu miesiąca. Ale jeżeli masz wredną naturę, jak moja…  proponuję pościgać się z kimś. Moim pierwszym zającem był Rafał FWR, który pokazał mi swój wynik w Morse Runner’ze na 30 minut do pobicia…  Znajdź kolegę, który również chce się nauczyć telegrafii i się pościgajcie albo zwyczajnie poproś swojego mistrza by wygenerował dla ciebie wynik w tym programie i pokonaj mistrza to proste…
Ja biednemu Rafałowi wysyłałem codziennie maila z postępami mojej pracy aż mnie znielubił 😉
To wredna acz bardzo efektywna metoda samo-stymulacji, mobilizacji i autokontroli.

 

Etap 2 Szybkość i Pojemność

Proponuję wykorzystać dwa programy na pierwszym Morse Runne’rze zbudujesz mozolnie szybkość percepcji, na drugim RufzXP’ie rozepchniesz swoja pamięć tak byś mieścił w niej 6 liter/cyfr korespondenta. Naukę rozpocznij od Morse Runnera.

Morse Runner

Kilka słów samouczka piszę dla tych, co chcieliby popracować w tym programie znają już kilka liter a nie wiedzą jak się za to zabrać…

2

1. Dlaczego warto poświęcić na ten program chwilę?

  • praca na Morse Runner’ze pozwoli tobie oswoić się z pileup’em
  • pozwoli efektywnie zwiększyć prędkość odsłuchu.
  • pozwoli oswoić się z rytmem zawodów w tym z prostymi raportami

2. Przygotowania przed pracą – naucz się na pamięć podstawowych zbitek znakowych potrzebnych do pracy. Wygeneruj je w jakimś programie np. JLMC lub internetowym LCWO.net nr?, AGN, DE, R, 5NN, TT1, TT2, TT3, TU znaki powinny być generowane z prędkością o 2 grupy wyższą niż zamierzasz pracować… ważne by były dla ciebie rozpoznawalne w całości.Wystarczy na początku odsłuchać ich dosłownie kilka razy 5-10 przed rozpoczęciem pracy z programem.

3. Uruchamianie programu

  • ustaw program tak jak widać w załączonym obrazku nr 2
  • dobierz tempo na słuch…, czym wyższe tym lepiej, optymalnie jest rozpocząć pracę od 18WPM, ale jeśli ich nie słyszysz, albo, jeśli jesteś jeszcze świeżaczkiem i musisz liczyć kreski i kropki nie krępuj się ustawić na 12 lub nawet 10 WPM.(w mądrych książkach piszą, że prawidłowo jest nie liczyć kropek i kresek tylko próbować usłyszeć cały znak… no i pewnie mają rację tyle, że jeśli nie słyszysz tak jak byłoby prawidłowo to, co… przecież nie zrezygnujesz… 🙂  później w łatwy sposób podniesiesz tempo odsłuchu)
  • wyłącz wszystkie przeszkadzacze QRM, QRN… itd.
  • activity ustaw na „1”
  • wybierz run/single calls

 i start…

4. Praca liczymy….słyszysz pierwszy znak np. SP6IHE oczywiście nic nie rozumiesz… nie szkodzi…znak bez twojej reakcji zostanie powtórzony 3 do 6 razy… czasem mniej… policz pierwszą literę S policz drugą Pjeżeli to trwało bardzo długo nie czekaj na kolejny znak tylko wpisz pierwsze 2 litery w okienko Call i wciśnij enter dzięki temu zyskasz jeszcze minimum 3 krotne powtórzenie wygenerujesz: SP 5NN TT1 skrót oznacza kawałek znaku, raport 599 i kolejny nr łączności 001 usłyszysz DE SP6IHE   SP6IHE   SP6IHE lub usłyszyszDE SP6IHE 5NN TT1  SP6IHE 5NN TT1  SP6IHE 5NN TT1 oczywiście nr raportu może być inny.

Ważne byś nauczył się rozróżniać de od reszty znaku – de  (_.. .) jest charakterystyczne – wówczas będziesz miał kolejne 3 szansy na zrobienie tego znaku, ponieważ znak z raportem będzie powtórzony jeszcze 3 razy. Jeżeli nie zdążysz odebrać całości znaku nie przejmuj się, wpisz kolejne dwa znaki… uzyskasz kolejną partię powtórzeń. Gdy uciułasz cały znak wciskasz enter generujesz SP6IHE 5NN TT1 usłyszysz R 5NN TT1 czyli potwierdzenie lub NR? czyli prośbę o twój raport.

W pierwszym przypadku odsłuchujesz nr łączności, który musisz wpisać w okienko NR.
W drugim przypadku wciskasz F2 by podać swój nr po podaniu nr czasami usłyszysz jeszcze AGN – „ponów” wciskasz więc ponownie F2 słyszysz wreszcie upragnioną erkę i raport dla ciebie R 5NN TT1 Po rozszyfrowaniu nr. i wpisaniu go w pole nr wciskasz enter Generujesz: SP6IHE 5NN TT1 TU lub TU Łączność wyświetli się w programie. Jeżeli pole błędu: Chk jest puste to oznacza, że zrobiłeś pierwszą wirtualną łączność.
Gratulacje!

3

 

5. Czas

Skoro już wiesz jak pracować z tym programem kilka nietechnicznych porad. Na początek CZAS. Pracuj systematycznie najlepiej 30 minut codziennie, ale jak masz 15 min wolnego czasu nic nie szkodzi. Z czasem np. po miesiącu przyjdzie moment, gdy zauważysz zmęczenie, może nawet nieznacznie spaść tempo odsłuchu. Przerwij wówczas naukę, ale nie dłużej niż na 3 dni. Będzie to czas, gdy twoja mózgownica przyswoi całą twoją pracę i wszystkie twoje wysiłki przekuje w odruchy. Powrót do pracy nad telegrafią będzie bardzo przyjemny. Zauważysz natychmiast, że bez wysiłku podkręcasz tempo do szybkości, jakich wcześniej nie dotykałeś… 😉 Ja miałem takie trzy „resety”.

6. Tempo

Staraj się każdego dnia popracować chwilę w tempie, w którym czujesz się dobrze, w którym wygodnie ci się słucha. Chwilę tzn. ok. 30% czasu, który zamierzasz poświęcić – by się „rozgrzać”. Następnie podkręć tempo o schodek w górę i poświęć na to 70% czasu. Nie przejmuj się tym, że pracujesz w tempie, które słabo czytasz… zawsze pracuj tak by przezwyciężać jakąś trudność w rozumieniu. Taka strategia spowoduje, że będziesz wciąż podnosił tempo odsłuchu aż do dnia, gdy sam zaskoczony spostrzeżesz, że przestajesz liczyć kreski i kropki a zaczynasz rozumieć cały znak.

7. „Przeszkadzacze”

Gdy uda ci się robić 2 – 2.5 QSO na minutę zaczynaj włączać „przeszkadzacze”. Ten etap osiągniesz po 2-4 tygodniach systematycznej pracy. Przeszkadzacze dozuj sobie powolutku… znacznie spadnie tempo odsłuchu, przestaniesz rozumieć… dobrze by ten proces skończyć podniesieniem Activity do max3.

8. WPX COMPETITION

Ten etap jest dla bardziej zaawansowanych. Największą frajdą pracy na tym etapie jest możliwość porównania wyników z innymi radioamatorami po przez listę rekordów on line. Największą wadą jest czas pracy minimum 60 minut. Myślę, że warto się tym chwilę pobawić. Taka praca wymusi podniesienie twoich umiejętności.

RufzXP

1. Dlaczego warto poświęcić na ten program chwilę?

  • praca na RufzXP’ie pozwoli powiększyć pojemność twojej pamięci do minimum 6 liter/cyfr
  • pozwoli nabrać pewności siebie i zaufania do swojej pamięci

2. Kiedy rozpocząć pracę z programem?
Proponuję rozpocząć pracę z tym programem w chwili gdy w Morse Runne’rze uda się osiągnąć tempo 1,5 do 2 znaków na minutę. Pracować należy dla rozprężenia i relaks tak często jak się chce. Nie polecam rozpoczęcia nauki od tego programu. W pierwszej fazie będzie zbyt trudny. Program nie wybacza błędów i nie powtarza.

 

 4

3. Uruchamianie programu
1. ustaw swój znak
2. ustaw tempo, w którym wygodnie pracujesz
3. rozpocznij pracę

4. Praca
Program jest banalny – wpisujesz znak, który słyszysz…
Staraj się zapamiętać cały znak. Nie zapisuj znaku na kartkę tylko wpisuj bezpośrednio z klawiatury.
Fenomen tego programu polega na tym, że palce zapisują litery znacznie wolniej niż 20-25WPM’ów a to oznacza, że by efektywnie pracować musisz starać się zapamiętać litery/cyfry tak by dopiero w chwile później zapisać je w oknie dialogowym. Program dobiera tempo nadawania do twoich możliwości obniżając je za każdym razem gdy Twoja próba skończy się niepowodzeniem i podnosząc prędkość gdy uda się prawidłowo wpisać znak korespondenta. Ten program nie podniesie twojej prędkości ale jest najlepszym narzędziem do rozepchnięcia pamięci. Świetnie również wykaże jakie jest twoje efektywne tempo odsłuchu.
5. Informacje nietechniczne
Jak to się dzieje, że pamiętamy znak…
Na początku przetworzenie kresek i kropek na konkretną literę zajmuje twojemu mózgowi konkretną chwilę czasu.
Jeżeli więc mówię o pobudzeniu pamięci to nie oznacza, że zapamiętuje usłyszane litery, a oznacza, że zapamiętuje usłyszane kreski i kropki… i pamiętając odpowiednio długi ciąg tych sygnałów odtwarzam go w pamięci dokonując odpowiedniej zamiany na litery i cyfry w czasie gdy korespondent już dawno przestawał nadawać. To jak bufor pamięci w komputerze. Twój bufor zapamiętywania tych dźwięków ma pewną określona pojemność, na początku góra dwie litery bądź cyfry. Jest niezwykle ważne by rozepchnąć go do 6, bo to pozwoli rozszyfrować w całości nazwę stacji korespondenta a w kolejnym etapie rozumieć konkretne słowa podczas konwersacji.

Po 2 miesiącach systematycznej pracy jesteś gotowy na kolejny etap nauki.

Etap 3  Zawody

To fantastyczny moment, jak skok na bandżi.
Jeżeli tylko masz możliwość poproś doświadczonego kolegę o pomoc. Nie ma w tym nic zdrożnego. Moje pierwsze kroki pomagał mi stawiać Mariusz SQ5M za co jestem niewypowiedzianie wdzięczny.

5

1. Zawody Krajowe.
Na początek proponuje zacząć od krajowych zawodów z prostym raportem.
Przygotuj się do tych zawodów. Przeczytaj regulamin. Ustaw program logujący. Ustaw makra w np. N1MM.
Przejrzyj logi z poprzednich lat zobaczysz jakich znaków możesz się spodziewać.
Na początku zawodów nie stawaj na wywołaniu – zjedzą cię. Jesteś świeżynką, której skalp każdy chciałby zerwać. Dostaniesz pile up 2 – 4 korespondentów na raz, jeżeli nie zrobisz ich sprawnie, odpłyną. Pamiętaj, że oni nie mają czasu stać przy Tobie. Oni MUSZĄ zrobić wynik.
Podchodź więc do wywołujących stacji. Przeczytaj dokładnie ich znak. Masz dużo czasu. Przeczytaj kolejne raporty jakie nadają do stacji, które do nich podchodzą. Mając pewność zrób ich na zimno.
Znak  – raport  – nr
Nie dziękuj, nie załączaj pozdrowień i całusków, nikt nie ma na to czasu… gdy usłyszysz TU już możesz zacząć kręcić gałą.
Proste?
Bynajmniej.
Pot płynie po plecach, twarz płonie, ręce się trzęsą… adrenalina wisi w powietrzu jak dym w palarni…
Jeżeli po pierwszych 30 minutach zrobisz 3, 4 łączności jest nieźle… Co z tego, że w Morse Runnerze miałeś tempo 3 QSO na minutę… tu wszystko jest inaczej…
Kolejnych 30 minut i masz już 15 – 20 QSO w logu… i… i koniec…
Zawody krajowe trwają zazwyczaj godzinę Ty jednak przeskoczyłeś całe lata świetlne…

Oczywiście nie byłbym sobą gdybym nie ostrzegł Ciebie przed niemiłym rozczarowaniem jakie może Ciebie spotkać… Otóż jeżeli twój staż krótkofalarski jest tak króciutki jak mój, spodziewaj się, że Twój udział w zawodach wprawił Twoich starszych kolegów w zakłopotanie. Nie zdziw się gdy Twój e-mail ze zgłoszonym logiem nie dojdzie, zaginie, nie zostanie rozpatrzony z przyczyn formalnych. Ja nie odnalazłem się wśród listy uczestników. Ktoś wolał na wszelki wypadek nie uznać jakieś dziwnej stacji… „a może to żart był…”
później się okazało, że miałem nie po kolei skonstruowany nagłówek i komputer nie przyjął mojego logu…
W zawodach w których wystartowało ledwie 70 uczestników jakoś nikomu nie chciało się pochylić na sprawą…. Nieważne, nie startujesz po to by zdobyć laury, nie startujesz nawet po to by być na liście uczestników, startujesz by się czegoś nauczyć. Takich przygód wystarczy Tobie 2 w zupełności, chyba że lubisz kopać się z koniem… 🙂
2. Kolejne zawody – zagraniczne 24H
Ja rozpocząłem od zawodów węgierskich pracując na klubowym znaku SO5A u boku Mariusza SQ5M. Najpierw przez godzinę przyglądałem się jego pracy, później pod jego czujnym okiem pracowałem przez około 4 godziny. To jest kolejny wielki krok. Pod koniec tego czasu zacząłem pracować z tempem i luzem znanym mi wcześniej z Morse Runnera.  Oczywiście przeżycie niesamowite.
Znać musisz jedynie to czego używałeś już wcześniej:
DE, AGN, NR?, 5NN i TU tyle wystarczy…
Wówczas stanąłem pierwszy raz na wywołaniu… nie wiem jak mi poszło… byłem tak zdenerwowany, że nic nie pamiętam… trzeba by się zapytać Mariusza.

Moje pierwsze samodzielne zagraniczne 24h zawody to
UBA DX 2010, w których byłem 2 w SP. Frajda niesamowita… Polecam…

Podsumowanie:
SP1XXX test
SQ5STS
SQ5STS 5NN 001
5NN 001
TU

Praca w zawodach ma wielkie znaczenie dla nabrania pewności siebie i pewnej automatyki odruchów.
Będzie dla ciebie łatwa zakładając, że solennie przyłożyłeś się do poprzednich etapów nauki. Zawody pozwalają również zrozumieć pasma i propagację.

Etap 4  DX’y

Oczywiście tacy jak my, żółtodzioby stu watowcy o wywołaniu możemy sobie pomarzyć… zbierzemy momentalnie 100 sąsiadów zza Odry
z których co drugi będzie chciał z nami pogadać, a przecież na ten etap nie jesteśmy jeszcze gotowi. Trzeba więc znaleźć odpowiednią zwierzynę.

Na początek szukaj stacji, która stoi na wywołaniu i ma umiarkowany pile up. Znaleźć taką stację, wbrew pozorom, wcale nie jest łatwo. Ważne by stacja podawała znak kolejnego korespondenta raport 5NN i TU.
Wołaj swoim znakiem podaj raport i tym razem grzecznie podziękuj (TNX lub TU) dajesz tym informację, że odczytałeś raport dla siebie i twój znak został prawidłowo odebrany przez wywołującego. Jeżeli wywołujący źle odczyta Twój znak. Nie podawaj raportu a jedynie powtórz swój znak.

Pamiętaj! Na początku pracuj zawsze z prędkością nie większą niż 20 WPM’ów a najlepiej o 2 grupy niższą niż wywołanie korespondenta. Dajesz tym do zrozumienia, że nie jesteś orłem, dzięki czemu w 95% przypadków zyskujesz sobie cierpliwość, wyrozumiałość i często sympatię współużytkowników pasma.

Podsumowanie:
SP1XXXx QRZ
SQ5STS
SQ5STS 5NN
5NN TU
TU

Czasem usłyszysz
Samo QRZ
Czasem
SP1XXX UP lub QRZ UP
UP będzie oznaczał pracę stacji wywołującej w Splicie.

Mariusz SQ5M twierdzi, że jest to znacznie łatwiejszy typ łączności niż łączność w zawodach. Twierdzi również, że można się pokusić z powodzeniem na pracę w trybie DX na długo przed pierwszym startem w zawodach, dzieje się tak ponieważ jak mniemam dla Mariusza programem wyjściowym do nauki morsa by RufzXP podczas gdy moim, program symulujący pracę w zawodach. Mi łatwiej było stanąć w zawodach, ale wybór takiej drogi ma też swoje minusy ponieważ później miałem spory kłopot by przestawić się na inny schemat prowadzenia łączności. Każdy z was wybierze swoją drogę, nieważne którędy dotrzesz do szczęśliwego końca, ważne byś codziennie przezwyciężał trudności. Każda droga jest dobra.
Tak czy inaczej od tej chwili „rarytasy” będą przybywać w twoim dzienniku łączności w zastraszającym tempie…

3. Co jest szczęśliwym końcem… 😉
Szczęśliwym końcem jest chwila gdy uzmysłowisz sobie wszystkie zalety tej emisji… Gdy dostrzeżesz, że zdobywanie DX’ów z byle jakich balkonowych anten z małej mocy staje się rutyną. Zrobienie 100 potwierdzonych DXCC to rok przyjemnej bezstresowej pracy. Twoi starsi koledzy posiadający licencję od wielu lat ale nie posługujący się telegrafią o takim tempie pozyskiwania DX’ów mogą pomarzyć. Dodatkowo pamiętaj, że cały czas są zakamarki tego świata gdzie uzyskanie łączności fonicznej do dziś jest bardzo trudne pomimo używania drogiego sprzętu.

Etap 5  Pogaduchy

Bardzo ciekawe doświadczenie. Przychodzi taki czas gdy będziesz chciał stanąć na wywołaniu. Cóż, zakładam, że tak jak ja masz ledwie 100 Wat i jakąś tam, mało ostrą antenę. Zakładam również, że jesteś Polakiem, czyli krótkofalowcem, który reprezentuje całkiem sporą grupę podobnych znaków. Niestety
(a może stety ;)) nie jesteśmy poszukiwani jak Północna Korea i do łączności z nami raczej nie będzie się ustawiała kolejka taka, byś mógł pracować jak DXowa wyprawa, albo jak unikat w zawodach. Będzie sporo czasu, mały ruch a więc wypada trochę pogadać. Ja na początku poradziłem sobie z tym w sposób KARYGODNY! Otóż załadowałem makra w programie logującym N1MM całymi sentencjami… o mojej antenie, o QTH, o pogodzie i całymi tabunami pytań… o wszystko… były tam prośby o powtórzenie raportów, o powtórzenie Imienia, QTH… itd… wyglądało to dość komicznie… na deser załadowałem najważniejsze makra z informacją „SRY SRY IM LID PSE AGN” co w wolnym tłumaczeniu brzmi „przepraszam jestem idiotą proszę o powtórzenie…” Aby opisać zażenowanie jakie tym wzbudziłem u Tomka SP5XO musiał bym napisać kolejną rozprawę, dość powiedzieć, że się ulitował i rozpoczął mozolną pracę w poskramianiu mojej bezpośredniości. Prawda, że mało elegancka ale ta szalona metoda pozwoliła mi robić całkiem miłe łączności na długo przed opanowaniem w stopniu podstawowym klucza… (choć tak naprawdę cały czas się uczę klucza i ciężko mi to idzie:)  Dodatkowo pozwoliła przyzwyczaić się do rytmu takich pogaduch, pozwoliła otrzaskać się z wieloma słowami i skrótami używanymi w tego typu pracy.

Uwaga!
Przychodzi taki czas, taki moment gdy pewne pojedyncze słowa zaczniesz odsłuchiwać nie jako zbitkę znaków lecz jako całe słowa o konkretnym znaczeniu… Jak dziecko uczące się czytać spostrzeżesz, że po dziesiątym piętnastym kolejnym przeczytaniu „Ala ma kota” przestajesz literować a widzisz całe 3 słowa układające się w sens… WSPANIAŁE…
Pierwsze słowa, które będziesz słyszał w całości to CQ, 5NN, TU
Następne chwilę później TNX, 73, RST, OP, QSO, QTH, QSL i DE, OM, GD DX, ANT
Złapiesz się na tym, że zrozumiesz swoje imię w całości „PAWEL…” to ważne bo nawet gdy pogubisz się w łączności odszukasz sens jak znak drogowy, który pozwoli ci się na nowo odnaleźć. Titanie przez korespondenta twojego imienia obok tego, że grzeczne i miłe daje tobie jednocześnie chwilkę czasu by się pozbierać. Co miłe dla ciebie miłe również dla innych, więc zawsze zwracaj się do korespondenta jego imieniem.
Gdy się zacznie prace w tym rygorze, wbrew pozorom nie potrzeba wiele czasu by dość sprawnie sobie radzić… miesiąc intensywnej pracy, to aż nadto…

standardowa pogadanka…

CQ CQ DE SQ5STS SQ5STS PSE K
UA1XXXx UA1XXXx
UA1XXXx DE SQ5STS TNX UR RST 5NN MY NAME IS PAWEL PAWEL MY QTH NR WARSAW UA1XXXx DE SQ5STS BK
SQ5STS DE UA1XXXx TU DR PAWEL UR 5NN MY NAME IS ALEX ALEX MY QTH ST PETERSBURG TX FT1000 ANT GP PWR 100W SQ5STS DE UA1XXXx K
UA1XXXx DE SQ5STS TNX DR ALEX MY TX TS450 ANT DBL ZEPPELIN PWR 100W TNX FR QSO QSL ? UA1XXXx DE SQ5STS K
SQ5STS DE UA1XXXx TU PAWEL QSLL GD DX 73 SQ5STS DE UA1XXXx EE
TU 73 EE

Tłumaczenie:
Wywołanie ogólne od stacji SQ5STS zapraszam do łączności i słucham.
Woła UA1XXXx
UA1XXXx z SQ5STS, Dziękuję, twój raport 599, mam na imię Paweł, nadaję z pod Warszawy, UA1XXXx z SQ5STS, przekazuję rozmowę do ciebie
SQ5STS z UA1XXXx, Dziękuję drogi Pawle, twój raport 599, mam na imię Alex, nadaję z Sant Petersburga, pracuje na FT1000 na antenie ground plane z mocą 100 wat. SQ5STS z UA1XXXx przekazuję rozmowę.
UA1XXXx z SQ5STS, Dziękuję, drogi Aleksie, moim radiem jest TS450, pracuję na antenie podwójny cepelin z mocą 100 Wat, Dziękuję za łączność. Wymienimy kartę QSL? (potwierdzimy?) UA1XXXx z SQ5STSprzekazuje rozmowę.
SQ5STS z UA1XXXx, Dziękuję Pawle, tak potwierdzimy. Życzę dalekich łączności, pozdrawiam. SQ5STS z UA1XXXx, kończę.
Dziękuję, pozdrawiam, kończę.

Zielonym kolorem zaznaczyłem słowa, które rozumiesz na początkowym etapie nauki.
Czerwonym to co musisz koniecznie wyłapać.

CQ CQ DE SQ5STS SQ5STS PSE K

UA1XXXx UA1XXXx

UA1XXXx DE SQ5STS TNX UR RST 5NN MY NAME IS PAWEL PAWEL MY QTH NR WARSAW UA1XXXx DE SQ5STS BK

SQ5STS DE UA1XXXx TU DR PAWEL UR 5NN MY NAME IS ALEX ALEX MY QTH ST PETERSBURG TX FT1000 ANT GP PWR 100W SQ5STS DE UA1XXXx K

UA1XXXx DE SQ5STS TNX DR ALEX MY TX TS450 ANT DBL ZEPPELIN PWR 100W TNX FR QSO QSL ? UA1XXXx DE SQ5STS K

SQ5STS DE UA1XXXx TU PAWEL QSLL GD DX 73 SQ5STS DE UA1XXXx EE

TU 73 EE

Jak widzisz, aby ta łączność miała sens wystarczy zrozumieć znak korespondenta jego imię i dosłownie kilka słów. Z czasem zasób słów, które rozumiesz poszerza się… nabierasz wprawy, rozrasta się bufor twojej pamięci. Z czasem będzie łatwiej. Na początek wystarczy.

Podstawowym błędem jaki popełniają ci, którzy się chcą nauczyć morsa to fakt, że chcą go poznać w sterylnych warunkach od początku do końca tak, by gdy pierwszy raz wyjdą na pasmo nie najeść się wstydu.
Łatwo teraz zrozumieć dlaczego ludziom z 10-20 letnim stażem na pasmach tak trudno się przełamać do pracy na CW. W starych czasach gdy telegrafia była jeszcze na egzaminie kategorii A uczono się w wielu przypadkach „na egzamin”. Osiągnięty efekt okazywał się nietrwały. Dziś starzy krótkofalowcy którzy dawno wypracowali sobie markę na fonii i nie chcą się narazić na śmieszność i unikają pracy nad telegrafią jak ognia.

Mam nadzieję, że czytając ten tekst rozumiesz dobrze moje intencję. Nauka morsa to proces, który dzieje się w twojej głowie i trwa w czasie. Nic nie stoi na przeszkodzie by DX’ami cieszyć się w trakcie trwania tego procesu. Pamiętaj, że bezpośrednia praca na pasmach zmusza ciebie do znacznie większej mobilizacji. Wstyd… cóż to większy problem ale ja się na tym nie znam… 😉 Ja zwyczajnie nie mam wstydu! 😀

Jeżeli jesteś młodym krótkofalowcem masz licencję od roku… nawet się nie zastanawiaj!
Zabieraj się do pracy!
Ty nie musisz walczyć ze swoimi kompleksami, tobie wszystko wybaczą!

Jak widzisz, aby ta łączność miała sens wystarczy zrozumieć znak korespondenta jego imię i dosłownie kilka słów. Z czasem zasób słów, które rozumiesz poszerza się… nabierasz wprawy, rozrasta się bufor twojej pamięci. Z czasem będzie łatwiej. Na początek wystarczy.

Podstawowym błędem jaki popełniają ci, którzy się chcą nauczyć morsa to fakt, że chcą go poznać w sterylnych warunkach od początku do końca tak, by gdy pierwszy raz wyjdą na pasmo nie najeść się wstydu.
Łatwo teraz zrozumieć dlaczego ludziom z 10-20 letnim stażem na pasmach tak trudno się przełamać do pracy na CW. W starych czasach gdy telegrafia była jeszcze na egzaminie kategorii A uczono się w wielu przypadkach „na egzamin”. Osiągnięty efekt okazywał się nietrwały. Dziś starzy krótkofalowcy którzy dawno wypracowali sobie markę na fonii i nie chcą się narazić na śmieszność i unikają pracy nad telegrafią jak ognia.

Mam nadzieję, że czytając ten tekst rozumiesz dobrze moje intencję. Nauka morsa to proces, który dzieje się w twojej głowie i trwa w czasie. Nic nie stoi na przeszkodzie by DX’ami cieszyć się w trakcie trwania tego procesu. Pamiętaj, że bezpośrednia praca na pasmach zmusza ciebie do znacznie większej mobilizacji. Wstyd… cóż to większy problem ale ja się na tym nie znam… 😉 Ja zwyczajnie nie mam wstydu! 😀

Jeżeli jesteś młodym krótkofalowcem masz licencję od roku… nawet się nie zastanawiaj!
Zabieraj się do pracy!
Ty nie musisz walczyć ze swoimi kompleksami, tobie wszystko wybaczą!

Etap 6.
Marzenie

Marzenie to etap, który jest jeszcze przede mną. Etap, który wydaje się być niedościgniony. Etap, w którym telegrafia nie będzie mi sprawiała żadnej trudności i będę się nią posługiwać z łatwością z jaką posługuje się dziś moją mową ojczystą. Gdzie trzymając córkę na kolanach będę sobie mógł spokojnie kluczem na CW żuć szmaty mieszając jednocześnie kawkę i oglądając kontem oka kreskówki w TV… 😉
do usłyszenia

SQ5STS
Paweł Włodarczyk

Słowniczek:

– DE – od
– TU – dziękuję
– TNX – dziękuję
– UR – twój
– RST – raport
– 73 – pozdrawiam
– DG DX – dalekich łączności ( życzę)
– QSO – łączność
– QTH – moje położenie, miejsce nadawania mojej stacji
– QSL – potwierdzam / prześlę kartę
– QSLL – wymienimy karty
– AGN – powtórz
– PSE – proszę
– BK – przerwa/”przekazuję mikrofon”
– K – proszę nadawać
– R – potwierdzam
– DR – drogi (przyjacielu)
– OM – przyjaciel / stary
– EE – kończę

Ten wpis został opublikowany w kategorii Od czego zacząć. Dodaj zakładkę do bezpośredniego odnośnika.

3 odpowiedzi na Nauka telegrafii – Paweł SQ5STS

  1. Piotr Konczalski pisze:

    Dzień dobry Kolego Pawle
    Dziękuje Bardzo za ten cenny artykuł. Właśnie jestem na etapie zwrotnym Być albo nie Być dalej aktywny na pasmach. Licencję mam od 2012 więc można podpowiedzieć – Świeżak, sukcesów żadnych, pesel niestety już coraz bardziej archaiczny więc nadszedł czas na zrobienie czegoś da siebie – czyli nauczenia się królowej – telegrafii by podjąć decyzje o wysłaniu zgłoszenia na przedłużenie licencji.
    Pozwolę sobie krok po kroku podążyć ścieżką wskazana w artykule i mam nadzieję, że uda nam się dzięki temu spotkać na pasmach.
    Z serdecznym podziękowaniem oraz radiowym pozdrowieniem Piotr/sq1prb

  2. SP8NTP pisze:

    Hejka,
    Super , że to opisałeś !!
    Każda droga która prowadzi do celu JEST DOBRA.
    Trafne uwagi nt. praktycznych umiejętności Kolegów hi.

    JustLearnMorseCode wcale nie wymusza zapisu na klawiaturze tak jak to zaproponował autor.
    Nada ci wszystko co postanowisz i jak postanowisz bez żadnej zależności czy klepiesz coś na klawiaturze czy nie. hi Wystarczy , że zapisujesz w kajecie hi.

    Zatem można go wykorzystywać od ZERA az do końca nauki np. 30 grup swobodnie hi
    czego kazdemu zyczę
    Vy 73!
    Andrzej

  3. zibi pisze:

    „Nie musisz ich słyszeć ważne byś na pamięć znał ile, który znak ma kresek i kropek tak byś wiedział, co policzyć.”
    To zła rada, w ten sposób nigdy poprawnie nie nauczysz się telegrafii. Liczenie „kropek i kresek” to ślepa uliczka, trzeba osłuchać się z „melodią” każdego znaku, żeby szybko i poprawnie je rozpoznawać.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *